Sporty wodne w dobie zmian klimatycznych: Jak adaptujemy się do nowych warunków

by admin

Fala zmian – jak sporty wodne walczą z klimatem

Pamiętacie te czasy, gdy wyjazd nad wodę oznaczał stabilną pogodę i przewidywalne warunki? Dziś żeglarze sprawdzają trzy różne prognozy, a surferzy pakują sprzęt na dwie różne lokalizacje – bo nigdy nie wiadomo, co przyniesie następny dzień. Klimat zmienia sporty wodne szybciej niż ktokolwiek się spodziewał.

Na Mazurach sezon skurczył się o dobre 3 tygodnie w ostatniej dekadzie. Pamiętam, gdy w maju można było już spokojnie żeglować w krótkich spodenkach – wspomina Jan, właściciel przystani w Giżycku. Teraz do połowy czerwca trzeba mieć przy sobie polar i kurtkę przeciwdeszczową. W Chorwacji z kolei letnie upały przekraczające 40°C sprawiły, że wielu żeglarzy rezygnuje z południowych rejsów.

Deska do zadań specjalnych

W odpowiedzi na zmiany producenci prześcigają się w pomysłach. Nowozelandzka marka opracowała deskę surfingową, która sama reguluje swoją wyporność w zależności od siły fal. To nie sci-fi – pokazaliśmy prototyp na targach w Sydney – mówi Mike Thompson, szef projektu. W Polsce testowane są pierwsze kajaki z wbudowanym systemem ostrzegania przed nagłymi podmuchami wiatru.

Ciekawym rozwiązaniem są też kostiumy hybrydowe – z jednej strony chronią przed zimnem, z drugiej mają system wentylacji na upały. Przydają się szczególnie podczas zawodów, gdy w ciągu jednego dnia temperatura potrafi spaść o 15 stopni – tłumaczy Marta, zawodniczka w pływaniu długodystansowym.

Nowe zasady gry

Miedzynarodowa Federacja Kajakowa wprowadziła w tym sezonie kontrowersyjną zmianę – podczas zawodów górskich trasy będą modyfikowane w zależności od aktualnego stanu wody. To konieczność – przekonuje prezes federacji. W zeszłym roku na trzech dużych imprezach musieliśmy odwoływać zawody, bo rzeki były zwyczajnie za niskie.

W żeglarstwie dyskusje budzi pomysł wprowadzenia limitu wiatru – powyżej określonej prędkości zawody byłyby przerywane. To jak zabronić Formule 1 szybkiej jazdy – oburza się doświadczony regatowiec Piotr Kowalski. Ale statystyki są nieubłagane – w ciągu ostatnich 5 lat liczba niebezpiecznych sytuacji podczas regat wzrosła o 40%.

Zwykły weekend? Nie taki zwykły…

Dla amatorów nowa rzeczywistość oznacza konieczność zmiany przyzwyczajeń. Kiedyś na spływ kajakowy szedłem z kanapkami i kocherm – śmieje się Maciek, zapalony kajakarz. Teraz pakuję: powerbank, GPS, apteczkę i dodatkową kamizelkę, bo nigdy nie wiesz, kiedy przyjdzie szkwał.

Wypożyczalnie sprzętu notują wzrost zainteresowania krótkimi kursami meteorologii. Ludzie w końcu zrozumieli, że znajomość chmur może uratować im życie – mówi instruktor z Ustki. Coraz popularniejsze stają się też krótkie, jednodniowe wypożyczenia zamiast tygodniowych – by móc elastycznie reagować na pogodę.

Ekologia nie tylko z nazwy

Środowisko wodniaków zaczyna rozumieć, że nie można tylko dostosowywać się do zmian, trzeba też im przeciwdziałać. Na Bałtyku ruszył projekt Czyste Fale – każdy, kto wypożycza sprzęt, dostaje specjalny worek na śmieci zliczający zebrane odpady.

Ciekawostką są też pierwsze zielone mariny, gdzie ładowanie elektrycznych silników odbywa się za pomocą paneli słonecznych. To nie jest już tylko moda, to konieczność – przekonuje zarządca przystani w Gdyni. Młodzi żeglarze wręcz wymagają ekologicznych rozwiązań.

Co nas czeka za dekadę?

Eksperci przewidują, że popularne dziś destynacje mogą stracić na znaczeniu, a nowe zyskają. Szwedzkie jeziora czy fiordy w Norwegii staną się nowymi żeglarskimi mekkami – prognozuje dr Anna Nowak z Instytutu Meteorologii. Już dziś widać wzrost zainteresowania rejonami, które do niedawna uważano za zbyt zimne.

Jedno jest pewne – miłość do wody przetrwa, choć jej oblicze się zmieni. Jak podsumowuje stary wilk morski, kapitan Jerzy: Morze było, jest i będzie – tylko my musimy nauczyć się z nim obchodzić inaczej. Tak jak nasi ojcowie uczyli nas czytania wiatrów, tak my uczymy się czytać zmiany. To ciągłość pokoleń, tylko w nieco szybszym tempie.

Related Posts